W chińskim portowym mieście Tiencin, gdzie doszło do serii eksplozji, trwa ustalanie jej przyczyn i szacowanie strat. Do ubezpieczycieli zgłaszają się już pierwsi poszkodowani.

Ogromne zniszczenia odnotowały koncerny motoryzacyjne, gdyż w pobliżu miejsca wybuchu znajdował się parking dla importowanych do Chin aut. Spłonęło 1000 samochodów należących do Renault i ponad 2700 aut Volkswagena. Koreański koncern Hyundai, który na parkingu w Tiencinie miał ponad 4000 samochodów straty oszacował na 136 milionów dolarów amerykańskich. To jednak dopiero początek szacowania zniszczeń. W porcie znajdowały się tysiące kontenerów z dobrami sprowadzanymi do Chin z całego świata.

Ich właściciele starają się dowiedzieć, jako los spotkał należące do nich towary. Uszkodzona została pobliska fabryka Toyoty. Zakłóceniu uległ ruch tankowców na trasach do Tiencinu. Tiencin to 10. pod względem skali przeładunku port świata.