PiS chce odwołania niesprawnego rządu, który "za nic ma demokrację". Tak Jarosław Kaczyński argumentował w Sejmie wniosek jego partii o konstruktywne wotum nieufności dla rządu Donalda Tuska.

Na czele gabinetu technicznego proponowanego przez Prawo i Sprawiedliwość miałby stanąć profesor Piotr Gliński. Dziś nie pozwolono mu wystąpić na sali plenarnej i zmieniono zasady debaty. - mówił szef PiS. Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, stało się tak prawdopodobnie ze strachu - ktoś się boi "prawdziwych słów" wobec rządu.
Prezes PiS przypomniał, że półtora roku temu również zgłaszał wniosek o konstruktywne wotum nieufności. Od tego czasu sytuacja nie zmieniła się na lepsze - mówił Jarosław Kaczyński. Szef PiS odnosił się po kolei do swoich zarzutów z 2013 i mówił co się od tamtego czasu zmieniło.


O 12:00 rozpocznie się debata nad kolejnym wnioskiem PiS - o wotum nieufności dla ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza.