PiS, ustami prezesa Jarosława Kaczyńskiego, ostrzega, że pod koniec roku w górnictwie może nie wystarczyć pieniędzy na wypłaty. Według Prawa i Sprawiedliwości, jest to przemyślana taktyka, by wywołać poważny kryzys już dla nowego rządu.

Premier uspokaja, jej zdaniem Jarosław Kaczyński myli się.

Pieniądze na restrukturyzację są i nie ma zagrożenia dla wypłat - zapewniła. Premier zarzuca PiS-owi, że był przeciwny programowi naprawczemu, który realizuje jej rząd. Jak zapewnia, ma w tej kwestii poparcie górników.

Premier Kopacz dodała, że kwestia górnictwa jest zbyt ważna, aby ją rozgrywać politycznie.

Ewa Kopacz przypomniała, że dwa tygodnie temu w Katowicach odbyło się posiedzenie rządu, na którym Rada Ministrów przyjęła kompleksowy program dla Śląska. Wiceprzewodniczący sejmowej komisji nadzwyczajnej do spraw energetyki i surowców energetycznych, Piotr Naimski powiedział, że po upływie pół roku od wprowadzenia przez rząd planu ratunkowego dla kopalń zarządy spółek węglowych zaciągają nowe długi na wypłaty.

- Dyspozycja wydana przez Skarb Państwa dla zarządów spółek, że mają dążyć do uniknięcia niepokojów społecznych do wyborów jest realizowana - uważa poseł PiS.