Według francuskiej prasy, policji udało się zidentyfikować mężczyzn podejrzanych o dokonanie zamachu w siedzibę pisma . Zginęło w nim dwanaście osób. Cztery osoby walczą o życie.

Wychodzący w Szampanii i w Ardenach dziennik "l’Union" podał informację, jakoby policja miała ustalić, iż zabójcy pochodzili z podparyskiego Pantin, dokąd kierowali się uciekając z miejsca zbrodni, i z Reims. Do obydwu tych miejscowości skierowano specjalne jednostki antyterrorystyczne oddziału RAID - francuskiego odpowiednika polskiego GROM-u. Według tego samego źródła, w Reims trwają poszukiwania i rewizje w miejscach, w których mogą przebywać podejrzani o dokonanie zbrodni.

Prowadzący dochodzenie, którzy mówią o bezprecedensowej mobilizacji sił policji, żandarmerii, służb specjalnych i jednostek antyterrorystycznych uważają, że w tej chwili trwa walka z czasem, bo nie można wykluczyć, iż sprawcy, świetnie uzbrojeni i zdecydowani na wszystko nie będą chcieli przeprowadzić samobójczego ataku. Zdaniem ekspertów, są tak dobrze wyszkoleni, że można podejrzewać, iż wrócili z Syrii, gdzie walczyliby pod sztandarem tak zwanego Państwa Islamskiego.