Nowy premier Francji Manuel Valls zapowiedział plan zaoszczędzenia w ciągu dwóch lat 50 miliardów euro. Jego 45-minutowe wystąpienie odbywało się w bardzo gorącej atmosferze panujące w Zgromadzeniu Narodowym, które udzieliło premierowi wotum zaufania.

W Pałacu Burbonów, siedzibie niższej Izby Parlamentu francuskiego, Manuel Valls, który został mianowany szefem rządu nazajutrz po przegranych przez socjalistów wyborach municypalnych, przedstawił szereg kroków mających na celu ożywienie gospodarki poprzez zmniejszenie kosztów produkcji.

Manuel Valls mówił o rozczarowaniach Francuzów wobec dotychczasowej polityki socjalistów. Jego słowa, gdy mówił o wielkich nadziejach Francuzów, którzy patrzą na rząd i dlatego jego, premiera zadaniem jest wyjść naprzeciw ich oczekiwaniom, wywołały żywiołową reakcję opozycji. Aby spełnić oczekiwania rodaków nowy premier zapowiedział zmniejszenie o niemal jedną trzecią podatków nakładanych na przedsiębiorstwa.

W ciągu najbliższych lat zredukowana ma być liczba departamentów i regionów, a tym samym ograniczona zostanie administracja. Wreszcie przewidziana jest gruntowana reforma energetyki, tak by Francja pod tym względem była całkowicie niezależna i mogła eksportować energię.