Dwie osoby zginęły pod lawinami we francuskich Alpach. To kolejne ofiary opadów śniegu, które nadciągnęły po okresie niemal wiosennych temperatur. Zagrożenie w górach jest bardzo duże.

W niektórych rejonach Alp francuskich w ciągu ostatnich dwóch dni spadło do półtora metra śniegu. Do tragedii doszło w znanym kurorcie Val d'Isere, który wraz ze znanym polskim narciarzom Tignes tworzy jeden z piękniejszych rejonów narciarskich w Europie.

Szef ekipy odpowiedzialnej za utrzymanie, oznakowanie i zabezpieczenie tras w Val d’Isere, gdzie jest ponad pół metra świeżego śniegu, opowiada, że trzy osoby w masywie Bellevarde jechały trawersem poza utartymi szlakami, gdy zeszła lawina. Porwała jedną osobę. Na pomoc ruszyło piętnastu ratowników z dwoma psami.

Mężczyzny nie udało się uratować. Ratownicy się ewakuowali, gdy zeszła druga lawina i porwała kolejną ofiarę. We francuskich Alpach obowiązuje czwarty na pięciostopniowej skali stopień zagrożenia lawinami.