Katarzyna Kalata uważa, że atmosfera konkursu była nieprzyjazna i od początku chciano pokazać jej, "gdzie jest jej miejsce w szeregu". Janusz Sejmej odpiera te zarzuty. Jak mówi, te cierpkie komentarze i uwagi związane są zapewne z tym, że to był naprawdę trudny etap konkursu i tylko tak można tłumaczyć gorzkie słowa kandydatki.
Janusz Sejmej zaznaczył, że w związku z tym, iż konkurs nie wyłonił kandydata sporządzony zostanie protokół z przebiegu rozmowy z komisją. Pytany, czy minister pracy Władysław Kosiniak Kamysz rozpisze nowy konkurs, rzecznik zaznaczył, że przepisy mówią, iż prezes ZUS musi być wyłoniony w drodze konkursu.