ZUS nadal bez prezesa. Katarzyna Kalata nie przeszła pomyślnie przez rozmową z komisją konkursową.

31-letnia prawniczka z Warszawy jako jedyna z pięciorga kandydatów zdała egzamin pisemny będący częścią procesu kwalifikacyjnego. Obecnie obowiązki prezesa ZUS do czasu wyłonienia nowego kandydata pełni Elżbieta Łopacińska.

Kandydatka na szefową ZUS, Katarzyna Kalata nie chce komentować samego wyniku, ale powiedziała o atmosferze konkursu. Według kandydatki od początku chciano pokazać jej, "gdzie jest jej miejsce w szeregu". Katarzyna Kalata dodaje, że swoimi uwagami musiała urazić wiele osób.

- Atmosfera na egzaminie była bardzo nieprzyjemna. Na każdym kroku próbowano mi udowodnić, że nie mam kompetencji. Od początku było wiadomo, że mam nie zdać - mówiła Kalata po wyjściu z egzaminu.

Rozmówczyni IAR skrytykowała też postawę komisji konkursowej. Według niej, jeden z członków komisji konkursowej naśmiewał się z wykształcenia kandydatki. Zarzucano jej też niekompetencję.

- Jesteśmy zszokowani brakiem wiedzy kandydatki o strukturze ZUS i wielkości deficytu poszczególnych funduszy ZUS. Wiadomo, że deficyt trzeba liczyć w miliardach, a ta pani wciąż mówiła o milionach - powiedział w rozmowie z wyborcza.biz jeden z członków komisji konkursowej.

W wywiadach udzielanych przed dzisiejszym konkursem Kalata mówiła, że ma zamiar zmienić styl pracy w ZUS: "Z firmami trzeba współpracować, a nie na każdym kroku karać" - mówiła. Zapowiadała, że pogoni urzędników i jest sporym ryzykiem dla polityków. - Nie wiem, jakie trupy znajdę w szafie ZUS. Ale jak znajdę, to je ujawnię. Brudów na siebie nie będę brała - tłumaczyła.

Katarzyna Kalata zastrzegła, że wystartuje w kolejnym konkursie na prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, jeżeli będzie on ogłoszony.

Nabór na prezesa Zakładu ogłoszono w marcu. W lutym premier Ewa Kopacz przyjęła dymisję prezesa Zbigniewa Derdziuka, który funkcję szefa ZUS pełnił od 2009 roku do 31 marca tego roku