Debalcewe płonie - alarmuje szef tamtejszej milicji, podległej władzom w Kijowie. Jak pisze na Facebooku Wiaczesław Abroszkin, miasto znajduje się pod nieustającym ostrzałem artyleryjskim. Pociski i rakiety z wyrzutni Grad spadają na dzielnice mieszkaniowe. Jednym z celów jest komenda ukraińskiej milicji.

Debalcewe na wschodzie Ukrainy to ważny węzeł transportowy. W ostatnim czasie z miasta udało się ewakuować większość mieszkańców. Prorosyjscy separatyści chcą za wszelką cenę zdobyć miasto przed wejściem w życie zawieszenia broni. Równie zacięte walki toczą się o Mariupol - strategiczne miasto portowe nad Morzem Azowskim.

Uzgodniony w czwartek rozejm ma zaczać obowiązywać o 23:00 naszego czasu.

Ukraiński batalion Azow informuje, powołując się na dane zwiadu, że z terytorium Rosji na Ukrainę weszła kolumna rosyjskich wojsk bez znaków rozpoznawczych.

Z kolei ambasador Stanów Zjednoczonych w Kijowie Geoffrey Pyatt opublikował zdjęcia satelitarne rosyjskich sił, w tym nowych systemów przeciwlotniczych koło Debalcewa. Dyplomata podkreślił, że separatyści mają teraz więcej ciężkiego sprzętu niż niektóre państwa europejskie i NATO. Według jego informacji, przy granicy z Ukrainą Rosja gromadzi wsparcie dla separatystów.