Po zamachu w Paryżu komentatorzy w niemieckich gazetach piszą o znaku ostrzegawczym dla Francji. Podkreślają, że wolna prasa nie może dać się zastraszyć.

Komentator "Sueddeutsche Zeitung" ostrzega, że zamach w Paryżu może wpędzić francuskie społeczeństwo w głęboki kryzys. Nieufność do muzułmanów będzie jeszcze większa. Sytuację pogarsza do tego kryzys gospodarczy we Francji.

Komentator "Frankfurter Allgemeine Zeitung" pisze, że wczorajszy zamach dotknął niewielką francuską gazetę, ale wymierzony był w całą wolną prasę. Więcej, był wypowiedzeniem wojny całemu wolnemu światu. Ale - jak czytamy - nie można pozwolić na to, aby ludzie z karabinami decydowali o tym co wolno mówić, pisać, myśleć i rysować. Byłby to koniec wolnego i otwartego społeczeństwa. Prasa nie może dać się zastraszyć - pisze komentator „Frankfurter Allgemeine”.

Na znak solidarności z redakcją Charlie Hebdo niektóre niemieckie gazety wydrukowały dziś karykatury Mahometa.