Bezpieczeństwo państw NATO wobec sytuacji na Ukrainie i na Bliskim Wschodzie - to główny temat dzisiejszego spotkania szefów dyplomacji krajów sojuszniczych w Brukseli. Dziś odbędzie się także posiedzenie komisji NATO-Ukraina.

Ministrowie mają porozumieć się m.in. w sprawie dalszej obecności NATO we wschodniej części Sojuszu w przyszłym roku. Obecności, która została wzmocniona w ostatnich miesiącach ze względu na zagrożenia z Południa i ze Wschodu. "Mamy dziś pięć razy więcej samolotów w powietrzu, więcej statków na Morzu Bałtyckim i Czarnym. Wszyscy sojusznicy biorą w tym udział " - powiedział sekretarz generalny.

Dziś spodziewane jest także oświadczenie w sprawie tymczasowych sił szybkiego reagowania NATO. Nie będzie to jeszcze "szpica", o której mowa była na szczycie Sojuszu w Walii, i która ma powstać dopiero w 2016 roku, a jedynie jej wstępny oddział. "Dzięki temu zwiększymy swoją gotowość już wcześniej, tymczasowe siły szybkiego reagowania osiągną zdolność operacyjną na początku przyszłego roku" - powiedział Stoltenberg. Na razie wolę udziału w tymczasowej szpicy wyraziły Niemcy, Holandia i Norwegia, niewykluczone że przyłączą się także inne kraje.

Szefowie dyplomacji państw Sojuszu mają dziś też oficjalne uruchomić fundusz powierniczy, który ma pomóc w modernizacji ukraińskiej armii.