Trzeba karać chuliganów na stadionach, ale nie można stosować odpowiedzialności zbiorowej - mówi europoseł PiS Ryszard Czarnecki. Skomentował w ten sposób wczorajszy atak pseudokibiców Ruchu Chorzów na meksykańskich marynarzy w Gdyni.

Ryszard Czarnecki powiedział w radiowej Trójce, że podobne działania należy surowo karać, ale nie powinno się stosować odpowiedzialności zbiorowej wobec wszystkich kibiców za chuligaństwo niektórych grup, na przykład poprzez zamykanie stadionów. Zdaniem europosła, obecnie rząd nie walczy z pseudokibicami, podejmuje raczej działania propagandowe. Czarnecki zwrócił uwagę, że od kilku tygodni kibice na forach internetowych zapowiadają awantury na meczach i policja powinna przygotować się na właściwą reakcję.

Wieczorem na plaży w Gdyni kilkuset pseudokibiców brutalnie napadło grupę meksykańskich marynarzy. Bili ich, kopali i rzucali w nich butelkami. Kilku marynarzy zostało rannych. Zabrała ich karetka pogotowia. Mięli obite twarze, porozrywane i zakrwawione ubrania.

Według świadków obcokrajowcy byli kopani i ganiani po plaży, a na ich głowach rozbijano butelki. "Kibole zachowywali się w straszny sposób. Co chwilę odpalali petardy, śpiewali faszystowskie piosenki. Oczywiście nikt nie reagował" - powiedział jeden z obserwatorów zdarzenia. W końcu interweniowała policja, która zatrzymała trzy osoby.