Michaił Chodorkowski udzielił wywiadu za kratami. W rozmowie z dziennikarzami agencji informacyjnej Reuters, były właściciel koncernu Jukos nazwał miliardera Michaiła Prochorowa - przyszłością rosyjskiej opozycji. Chodorkowski odsiaduje wieloletni wyrok za rzekome malwersacje finansowe. Przez obrońców praw człowieka jest uważany za więźnia politycznego.

Według Chodorkowskiego, miliarder Prochorow i jego partia Platforma Obywatelska mogą odegrać znaczącą rolę na rosyjskiej scenie politycznej. „Pytanie tylko, czy on jest wystarczająco zmotywowany do walki” - cytują wypowiedź Chodorkowskiego rosyjskie portale.

Były właściciel Jukosu nie porównuje obecnych działań władz Rosji do okresu stalinowskiego. „To raczej styl Breżniewa, choć wolności słowa jest teraz więcej niż wtedy” - dodał biznesmen.

W opinii Chodorkowskiego trwające procesy opozycjonistów mają tylko przestraszyć przeciwników Władimira Putina. Zwrócił też uwagę, że nie wypada wyśmiewać się z ewentualnych chorób i kontuzji prezydenta. Pytany o perspektywy wyjścia na wolność w 2014 roku odparł, że „nie zaprząta sobie głowy niepotrzebnymi marzeniami”.