Rozstrzygnięty we wtorek konkurs na projekt ambasady polskiej w Berlinie jest kolejną już próbą rozwiązania ciągnącego się od ponad dekady problemu. Stary gmach ambasady o zaniedbanej jasnozielonej fasadzie kłuje w oczy, szpecąc centralny bulwar stolicy Niemiec.

Budynek przy ulicy Unter den Linden 70-72 stoi pusty od 2000 r., kiedy to polscy dyplomaci przenieśli się do pałacyku w odległej od centrum willowej dzielnicy Grunewald, gdzie mieściła się niegdyś siedziba polskiej misji wojskowej w Berlinie Zachodnim. Pałacyk jest zbyt mały na potrzeby personelu placówki. Dla niektórych wydziałów trzeba wynajmować dodatkowe pomieszczenia.

Tymczasem działka przy Unter den Linden, w sąsiedztwie Bramy Brandenburskiej, siedzib centralnych władz Niemiec i ambasad Rosji, USA, Francji czy Wielkiej Brytanii, obejmuje powierzchnię 4,2 tys. metrów kw. Już pod koniec lat 90. ubiegłego wieku zdecydowano, że stary biurowiec trzeba albo gruntownie zmodernizować albo zastąpić całkiem nowym gmachem. Przeszkodą okazały się kwestie finansowe.

Pierwsze prace związane z budową nowej siedziby ambasady rozpoczęto w MSZ w 1997 roku. W przeprowadzonym wówczas konkursie pierwszą nagrodę zdobył projekt architektów Zbigniewa Badowskiego, Marka Budzyńskiego i Adama Kowalewskiego.

W następnych latach kontynuowano prace projektowe i przygotowawcze do rozpoczęcia inwestycji. Ich koszt wyniósł 17,5 mln złotych.

W 2002 roku raport Najwyższej Izby Kontroli wykazał niegospodarność podczas prac związanych z ambasadą w Berlinie. Ówczesny minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz przyznał, że projekt realizowano "bardzo niefortunnie, a być może także z naruszeniem prawa". Wyjściowy kosztorys rzędu 40 mln zł rozrósł się do prawie 200 mln zł.

W kolejnych latach ze względów finansowych skłaniano się do remontu i modernizacji istniejącego budynku polskiej placówki. Z przyczyn formalnych unieważniono dwa kolejne postępowania przetargowe na wybór projektanta dokumentacji technicznej remontu budynków ambasady.

W czerwcu 2006 roku ówczesna minister spraw zagranicznych Anna Fotyga powołała w resorcie specjalny zespół, który miał przedstawić propozycję rozwiązania problemu siedziby ambasady RP w Berlinie. Jak informował wówczas MSZ, z przygotowanego pod koniec lat 90. projektu zrezygnowano, gdyż nie odpowiadał on nowym wymogom dotyczącym bezpieczeństwa oraz technologii.

W 2008 r. nowy rząd podjął decyzję o budowaniu i finansowaniu ze środków budżetowych ambasady Polski w Berlinie. Początkowo mówiono o 2012 roku jako terminie zakończenia budowy. Po 2009 r. przez pewien czas szpetna fasada budynku pochodzącego z lat 60. ubiegłego stulecia ukryta była za wielkimi banerami, które z okazji okrągłej rocznicy przypominały m.in. o roli Polski i Solidarności w demokratycznych przemianach 1989 r.

Aktualne plany przewidują zakończenie inwestycji do 31 grudnia 2016 roku.

W sąsiedztwie starej ambasady polskiej nowe siedziby dla swoich dyplomatów wybudowali w ostatnich latach Amerykanie, Brytyjczycy, Francuzi czy Węgrzy. Kilka tygodni temu z wielką pompą nową ambasadę w Berlinie otworzyli Turcy.