Unijni ministrowie spraw zagranicznych zdecydowali formalnie w poniedziałek o utworzeniu szkoleniowej misji wojskowej UE, która ma wesprzeć państwa afrykańskie w interwencji w Mali. Polska wciąż nie podjęła decyzji, czy weźmie w niej udział.

"Żadne decyzje (ws. polskiego udziału w misji - PAP) nie zapadły, a to, że rząd Mali trzeba wesprzeć w sensie szkoleniowym, to zaczyna być powszechnie akceptowane, szczególnie w samym regionie" - powiedział polskim dziennikarzom w poniedziałek w Brukseli szef MSZ Radosław Sikorski.

Misja szkoleniowa UE ma pomóc Mali przejąć kontrolę nad północą częścią kraju okupowaną przez wojska islamskie. Weźmie w niej udział 250 szkoleniowców europejskich. Według planów mają wyjechać na początku stycznia w okolice stolicy kraju, Bamako, by szkolić cztery bataliony po 650 żołnierzy malijskich.

Misja ma się zakończyć w sześć miesięcy. Kraje, które już zgłosiły chęć udziału, to Francja (Mali to jej była kolonia), a także Hiszpania, Włochy, Belgia, Niemcy, Wielka Brytania i Finlandia.

Kraje zachodniej Afryki już przygotowały plan zbrojnej inwazji na Mali, by spacyfikować okupowaną przez islamistów północ kraju. Inwazja może się zacząć, gdy jej plan zatwierdzi Rada Bezpieczeństwa ONZ.