Rosja, która przestawiła swoją gospodarkę na tryb wojenny, prawdopodobnie wytwarza obecnie trzy razy więcej amunicji artyleryjskiej niż USA i kraje Europy, produkujące z myślą o przekazaniu tego uzbrojenia Ukrainie - zauważyła w poniedziałek amerykańska stacja CNN.

Zakłady zbrojeniowe w Rosji pracują przez 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu, na 12-godzinnych zmianach. W sektorze produkcji uzbrojenia jest tam obecnie zatrudnionych około 3,5 mln obywateli, w porównaniu do 2-2,5 mln w czasach przed inwazją na Ukrainę. Kreml jest w stanie wytworzyć około 250 tys. pocisków artyleryjskich w ciągu miesiąca, co daje liczbę około 3 mln w ciągu roku. Tymczasem Stany Zjednoczone i państwa Europy mogą w tym samym czasie wyprodukować zaledwie 1,2 mln takich pocisków na rzecz Ukrainy - powiadomili informatorzy z NATO w rozmowie z CNN.

W analizie podkreślono, że Rosja zmaga się z poważnymi problemami dotyczącymi m.in. wytwarzania nowych i utrzymania starych czołgów, ale oceniono, że "wojnę prawdopodobnie wygra ta strona, która wystrzeli więcej pocisków artyleryjskich".

Wojnę wygra artyleria?

W ocenie ekspertów cytowanych przez CNN zapewnienie Kijowowi dostaw tego uzbrojenia to czynnik ważniejszy niż dostarczenie jej samolotów wielozadaniowych F-16 lub czołgów M-1 Abrams.

Jak przypomniano, celem Waszyngtonu jest osiągnięcie do końca 2025 roku poziomu produkcji wynoszącego 100 tys. sztuk amunicji artyleryjskiej w ciągu miesiąca - czyli ponaddwukrotnie mniejszego niż obecne możliwości Rosji. Nawet to zadanie wydaje się jednak trudne do zrealizowania z powodu patowej sytuacji w Kongresie w sprawie dalszego finansowania pomocy wojskowej dla Ukrainy.

Korea daje Rosji miliony sztuk amunicji

Kreml "wprowadził do gry wszystko, czym dysponuje", a trzeba też pamiętać, że w ubiegłym roku Iran przekazał Rosji co najmniej 300 tys. pocisków artyleryjskich, natomiast Korea Północna - co najmniej 6,7 tys. kontenerów, zawierających miliony sztuk takiej amunicji - podkreślił CNN, powołując się na własnych informatorów.

Odpowiednikiem tych działań w USA byłoby tylko powołanie się przez prezydenta Joe Bidena na ustawę o produkcji obronnej, dającej głowie państwa prawo nakazania koncernom szybkiej produkcji uzbrojenia w celu wsparcia obrony państwa - zaznaczył przedstawiciel władz w Waszyngtonie, wypowiadający się dla CNN pod warunkiem zachowania anonimowości.

Dysproporcja sił

Niedobory amunicji artyleryjskiej wskazywane są jako jeden z powodów, dla których ukraińskie wojska utraciły w połowie lutego kontrolę nad Awdijiwką w obwodzie donieckim. Rosjanie mogą obecnie wystrzelić około 10 tys. pocisków artyleryjskich w ciągu doby, natomiast Ukraińcy - tylko około 2 tys. - zaalarmował w ubiegłym tygodniu amerykański magazyn "Forbes". (PAP)

oprac. Piotr Celej

szm/ akl/