Ministerstwa spraw zagranicznych Łotwy, Kanady, Korei Południowej, Szwecji, Niemiec i Czech dołączyły się do wcześniejszego ostrzeżenia ambasady USA w Moskwie mówiącego o ryzyku ataku "ekstremistów" w Rosji w sobotę i w niedzielę - podał w sobotę niezależny portal Meduza.

MSW Łotwy powołało się na komunikat ambasady amerykańskiej i wezwało swych obywateli, by zachowali ostrożność i w ciągu najbliższych 48 godzin unikali masowych zgromadzeń w Moskwie - podała Meduza, powołując się na komunikat MSZ w Rydze.

Kanada dodała nowe informacje do rządowego ostrzeżenia dla obywateli podróżujących za granicę. W komunikacie tym, mówiącym o "zagrożeniu terrorystycznym" również cytowane jest ostrzeżenie wystosowane przez ambasadę amerykańską.

Obywateli kanadyjskich wezwano, by omijali duże zgromadzenia, w tym koncerty i wydarzenia publiczne, zachowali czujność w miejscach publicznych i sprawdzali bieżące informacje w mediach rosyjskich.

Podobne ostrzeżenie opublikowała ambasada Korei Południowej w Moskwie.

Ambasada Szwecji - według Meduzy - oświadczyła, że obywatelom odradza się wizyty w Rosji w związku z "pogorszeniem się sytuacji związanej z bezpieczeństwem".

Ambasada Czech w Moskwie zamieściła komunikat z apelem do obywateli czeskich o zachowanie szczególnej ostrożności i unikanie dużych zgromadzeń "w związku z doniesieniami o możliwych atakach grup ekstremistycznych w dużych miastach Rosji".

MSZ Niemiec zaś zaktualizowało wcześniejsze zalecenie, by zdecydowanie unikać podróży do Rosji.

Plany ataków "ekstremistów"

Komunikaty, na które powołuje się Meduza, pojawiły się na stronach internetowych ambasad i ministerstw w piątek.

Ambasada USA ostrzegła przed planami ataku "ekstremistów", którzy - według komunikatu - zamierzają zaatakować duże zgromadzenia w Moskwie, np. koncerty. Nie sprecyzowano, kim są wymienieni "ekstremiści".

Agencja Reutera, która opublikowała komunikat w piątek wieczorem, zwróciła uwagę, że wcześniej rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) oznajmiła, że udaremniła plan ataku na synagogę w Moskwie, za którym stała afgańska filia Państwa Islamskiego. Nie jest jednak jasne, czy istnieje związek między ostrzeżeniami ambasady USA i tymi doniesieniami.