Sejm przyjął ustawę, której celem jest zawieszenie Traktatu o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie, podpisanego w 1990 r. między państwami NATO i UW. Zawieszenie traktatu zapowiedziały w listopadzie ub.r. państwa NATO w obliczu zbrojeń i agresywnej polityki Rosji. Jak podkreślono, Polska realizowała zobowiązania wynikające z Traktatu CFE od 1992 r., kiedy to umowa ta weszła w życie, stanowiąc wówczas ważny element architektury bezpieczeństwa w Europie.

W rządowym projektem ustawy o zmianie zakresu obowiązywania Traktatu o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie, podpisanego w Paryżu 19 listopada 1990 r. zajmowały się połączone sejmowe komisje spraw zagranicznych i obrony narodowej; zarekomendowały Sejmowi przyjęcie ustawy zawieszającej obowiązywanie traktatu bez poprawek. Posłowie KO, Polski 2050, PSL i Lewicy zgodzili się, że traktat należy zawiesić.

Dlaczego zawieszenie, a nie wypowiedzenie Traktatu?

Podczas późniejszej debaty w Sejmie posłowie PiS dopytywali, dlaczego projekt przewiduje jedynie zawieszenie, a nie całkowite wypowiedzenie Traktatu. Wiceszef MSZ Władysław Teofil Bartoszewski w odpowiedzi wskazał, że Polska chciała traktat wypowiedzieć, nie było jednak co do tego zgody wśród sojuszników z NATO.

Ustawę poparło w głosowaniu 435 posłów, 5 było przeciw, nikt się nie wstrzymał od głosu.

Projekt trafił do Sejmu po tym, jak w listopadzie ub.r. MSZ zapowiedziało, że na mocy ustaleń z sojusznikami z NATO formalne działania w celu zawieszenia tego Traktatu.

Traktat o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie

Traktat o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie podpisany został w 1990 roku między państwami Sojuszu Północnoatlantyckiego a państwami ówcześnie istniejącego Układu Warszawskiego, w tym Polską. Był jednym z symptomów końca Zimnej Wojny - na jego mocy oba bloki zobowiązywały się do przestrzegania limitów, jeśli chodzi o liczbę sztuk sprzętu wojskowego (czołgi, wozy bojowe, samolot) i amunicji przechowywanej w Europie.

Liczono, że ograniczenia ilościowe dotyczące uzbrojenia oraz przekazywanie szczegółowej informacji o potencjałach sił zbrojnych i poddaniu tych informacji weryfikacji ograniczy możliwości dokonania niespodziewanej napaści zbrojnej i rozpoczęcia działań na dużą skalę. Strony traktatu zobowiązały się m.in. do wzajemnego udostępniania informacji na temat zbrojeń Traktat wszedł w życie w 1992 roku.

Rosja wobec Traktatu

W 2007 rosyjski dyktator Władimir Putin podpisał dekret zawieszający uczestnictwo Rosji w Traktacie; 7 listopada ub.r. zaś ogłosił, że Rosja całkowicie przestała uznawać traktat.

NATO wobec Traktatu

W reakcji państwa członkowskie NATO również podjęły decyzję o zawieszeniu traktatu; polskie MSZ zapowiedziało wtedy, że Polska "podejmie formalne działania w celu zawieszenia Traktatu CFE w sposób całościowy – w odniesieniu do wszystkich jego postanowień – i bezterminowy". "Oznacza to, że Rzeczpospolita Polska nie będzie prawnie ani praktycznie obowiązana wypełniać postanowienia Traktatu CFE, w tym dotyczące ograniczeń związanych z Siłami Zbrojnymi RP" - czytamy w komunikacie MSZ.

Polska realizowała zobowiązania wynikające z Traktatu

Jak podkreślono, Polska realizowała zobowiązania wynikające z Traktatu CFE od 1992 r., kiedy to umowa ta weszła w życie, stanowiąc wówczas ważny element architektury bezpieczeństwa w Europie. "Rosja pogwałciła literę i ducha Traktatu, przez wiele lat nie realizując jego postanowień, a następnie wszczynając bezprawną, niesprowokowaną wojnę" - wskazał resort dyplomacji.

"W tej sytuacji interes bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej wymaga dalszego wzmocnienia zdolności obrony i odstraszania, poprzez konsekwentne podejmowanie działań w wymiarze narodowym i sojuszniczym. Jednocześnie Polska nie wyklucza podjęcia w przyszłości dalszych kroków na gruncie prawa międzynarodowego, włączając w to wypowiedzenie Traktatu CFE w związku z wypowiedzeniem Traktatu CFE przez Rosję, jeśli wymagać tego będzie interes bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej" - zaznaczyło MSZ.