Żołnierze pilnują kluczowych miejsc w kraju od prawie roku, od czasu kiedy w kilku belgijskich miastach przeprowadzono operacje antyterrorystyczne i rozbito grupę dżihadystów, która planowała ataki.
Na początku rząd zdecydował o wyprowadzeniu na ulice 300 uzbrojonych żołnierzy. Natomiast w listopadzie ich liczba została zwiększona do ponad tysiąca. Wtedy podniesiono alert antyterrorystyczny do najwyższego, czyli czwartego poziomu, bo - jak tłumaczył rząd - były informacje o planowanych atakach w kilku miejscach jednocześnie. Celem miała być przede wszystkim Bruksela - stołeczne metro i centra handlowe.
W związku z zagrożeniem terrorystycznym wzmocniona pozostaje ochrona unijnych instytucji, budynków rządowych, ambasad, posterunków policyjnych i belgijskich sądów. Chroniona jest także dzielnica żydowska w Antwerpii na północy Belgii.