Do tragedii doszło w miasteczku La Loche Saskatchewan w środkowej Kanadzie. Sprawca najpierw zastrzelił w domu dwóch młodszych braci, a potem otworzył ogień w miejscowej szkole.

Zginęło dwoje nauczycieli. Kolejne dwie ranne osoby przebywają w szpitalu, ich stan jest krytyczny. Zabójca został aresztowany.
Policja na razie nie ujawnia danych personalnych sprawcy, jednak z relacji świadków wynika, że był to raczej chłopiec niż mężczyzna.

Nie wiadomo, czy był uczniem szkoły, w której doszło do strzelaniny. Według niepotwierdzonych informacji, o tym, co zamierza zrobić, napisał wcześniej na facebooku.

La Loche leży w środkowej Kanadzie, w mało zaludnionym rejonie prowincji Saskatchewan. Liczy około trzech tysięcy mieszkańców.
Strzelaniny w kanadyjskich szkołach należą do rzadkości. Być może dlatego, że w Kanadzie uzyskanie pozwolenia na broń nie jest tak proste jak w Stanach Zjednoczonych. Najtragiczniejszy w skutkach incydent wydarzył się w 1989 roku, kiedy to w szkole w Montrealu zginęło 14 uczniów.