Belgia zamierza zaostrzyć kontrole na międzynarodowym lotnisku w Brukseli. Chce, by kontrolom podlegali wszyscy - zarówno obywatele Unii Europejskiej, jak i ci spoza Wspólnoty. Swój pomysł belgijski minister spraw wewnętrznych ma przedstawić jutro, podczas nieformalnej unijnej narady ministerialnej w Amsterdamie.

Szef belgijskiego MSW Jan Jambon chce, by na lotnisku w Brukseli zamontowano więcej elektronicznych bramek, które wykorzystują technologię rozpoznawania twarzy. Teraz w ten sposób kontrolowani są obywatele spoza Unii Europejskiej. Belgijski rząd uważa, że należy sprawdzać także Europejczyków z krajów członkowskich.

Tłumaczy, że wzmożone kontrole pomogą w skutecznej walce z terroryzmem. Dodaje, że po listopadowych atakach w Paryżu został podniesiony poziom zagrożenia terrorystycznego w Belgii i padła zapowiedź zwiększonych środków bezpieczeństwa. Kontrolowanie wszystkich oznaczałoby ograniczenie dotychczasowych przywilejów, którymi cieszą się obywatele Unii, obecnie sprawdzani wyrywkowo i sporadycznie.

By to zmienić, konieczna jest reforma kodeksu strefy Schengen, o co już wcześniej poprosiła Francja.