Według jego relacji, oficer pełniący służbę został wyproszony z budynku. Szef SKW miał zażądać otwarcia pokoi, które są w gestii Centrum, między innymi należących do oficerów słowackich. Żandarmeria Wojskowa ochraniająca budynek uznała, że byłoby to działanie bezprawne, więc nie otworzyła pomieszczeń. Później jednak po negocjacjach szef SKW i szef gabinetu ministra obrony opuścili budynek, a gmach zaplombowano.
MON w wydanym komunikacie stwierdza, że pełnomocnik Ministra Obrony Narodowej ds. Utworzenia Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO Bartłomiej Misiewicz wskazał nowego p.o. dyrektora tej instytucji: pułkownika Roberta Balę. Został on dziś wprowadzony "do tymczasowych pomieszczeń CEK NATO użyczonych przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego."
Według wcześniejszych doniesień mediów. dotychczasowy szef centrum jest podejrzewany o szpiegostwo na rzecz USA. Zawieszono mu certyfikat bezpieczeństwa pozwalający na dostęp do informacji tajnych. Mówił też o tym w radiowej Trójce szef MSZ. Minister Witold Waszczykowski stwierdził, że polscy przedstawiciele pracujący w Centrum utracili dostęp do materiałów niejawnych i musieli być wymienieni na nowych, którzy taki dostęp posiadają. "W przypadku wojska takie decyzje wykonuje się natychmiast" - tłumaczył minister.
Były szef MON Tomasz Siemoniak oskarża nowe kierownictwo resortu o włamanie do Centrum Eksperckiego NATO.