To, co stało się w nocy, jest bardzo niepokojące, bo użyto siły, a nie prawa - tak senator PO Bogdan Klich komentuje nocne wydarzenia w Centrum Eksperckim Kontrwywiadu NATO w Warszawie. Chodzi o sposób i okoliczności odwołania szefa Centrum, pułkownika Krzysztofa Duszy.

Zdaniem byłego ministra obrony narodowej, obniża to wiarygodność Polski w NATO i sprawia, że jedna z czterech instytucji natowskich w Polsce zostaje sparaliżowana. Zdaniem senatora Klicha, w wyniku takich działań pozycja Polski w NATO może ulec osłabieniu, co w kontekście zbliżającego się szczytu w Warszawie, gdzie mamy do załatwienia naprawdę ważne dla bezpieczeństwa Polski sprawy, osłabia nasze zdolności negocjacyjne. "To jest tak jakby ktoś sobie celowo strzelał w stopę" - ocenił Bogdan Klich.

Senator PO powiedział, że działania Antoniego Macierewicza kładą na szali znakomitą dotąd współpracę Służby Kontrwywiadu Wojskowego ze Słowakami. Dodał, że każdy, kto zajmuje się dyplomacją wie, że najpierw informuje się zainteresowanych partnerów, a nie gra va bank, jak zrobił to minister Macierewicz, "co spowodowało wycofanie oficerów i funkcjonariuszy słowackich z tego Centrum i tak naprawdę doprowadziło do poważnego napięcie pomiędzy Bratysława a Warszawą w kwestii współpracy z SKW".

Jak dowiedziało się Polskie Radio, NATO nie będzie zajmować się zmianą kierownictwa Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu Sojuszu w Warszawie. Przedstawiciele Sojuszu wskazują, że Centrum nie było oficjalnie akredytowane przy NATO, wobec czego wyjaśnienie całej sprawy należy do polskich władz.
Pułkownik Krzysztof Dusza został odwołany, bo - jak tłumaczy MON - wszczęto wobec niego postępowanie sprawdzające w sprawie certyfikatu do spraw informacji niejawnych, które zawiesza dostęp do takich informacji.