Prezes Agencji Rynku Rolnego odpowiada na krytyczny raport NIK w sprawie spółki ELEWARR.

Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła nadzór, jaki ARR sprawuje nad firmą oraz działania podejmowane przez zarząd ELEWARR-u w kwestiach między innymi wynagrodzeń.
"Raport NIK dotyczący tych spraw jest nieaktualny" - uważa prezes Agencji Rynku Rolnego, Radosław Szatkowski. Szatkowski podkreśla, że po objęciu dwa lata temu stanowiska w Agencji przeanalizował działalność spółki ELEWARR-u i podjął decyzje dotyczące zarządu i rady nadzorczej. Zlikwidował między innymi stanowisko dyrektora generalnego, zmienił zarząd oraz zmniejszył skład rady. Dodatkowo - jak zapewnia prezes Szatkowski - została opracowana strategia rozwoju dla spółki, która dziś przynosi efekty w postaci zysku.
Przerost zatrudnienia i za duży zarząd w spółce ELEWARR to jedne z głównych zarzutów kontrolerów NIK. Inną krytyczną uwagą jest także łamanie - według NIK - ustawy kominowej przez ELEWARR, poprzez wypłacanie zbyt wysokich zarobków, jak na spółkę skarbu państwa.

Z zarzutem tym również nie zgadza się prezes Radosław Szatkowski. Przypomina, że sąd wydał w tej sprawie orzeczenie, które uprawomocniło się we wrześniu ubiegłego roku. Wynika z niego, że ELEWARR to spółka handlowa, w której nie mają zastosowania regulacje z ustawy kominowej.
Izba przeprowadziła kontrolę w Agencji Rynku Rolnego oraz w spółce ELEWARR dwa razy. Pierwszy audyt odbył się pięć lat temu, kolejny na przełomie lat 2013/2014.
W tamtym czasie, jak zapewniają obecne władze ARR i ELEWARR-u, rzeczywiście był problem zarówno z nadzorem, jak i strukturą zarządu w firmie.
Obecnie jednak - przekonują oba podmioty - wszystkie opisane przez NIK uchybienia, zostały zlikwidowane.