Zastanawiające jest, dlaczego stara sprawa jest przypominana teraz - retorycznie pyta minister rolnictwa Marek Sawicki. W ten sposób komentuje opublikowany wczoraj raport Najwyższej Izby Kontroli na temat nadzoru prezesa Agencji Rynku Rolnego nad spółką zbożową ELEWARR.

W raporcie czytamy między innymi, że ELEWARR przestał pełnić kluczową rolę w stabilizacji rynku zbóż. NIK zalecił też rozważenie zamknięcia spółki. Sawicki odpiera te zarzuty - argumentuje, że jest to spółka prawa handlowego, a regulacja cen zbóż jest zakazana unijnym prawem. Dziwi się, że NIK dokonał oceny politycznej nie uwzględniając realiów prawnych. Jednocześnie, poza swoimi kompetencjami, wskazuje co rząd ma robić w sprawie spółki prawa handlowego.

Sawicki dodaje, że premier Ewa Kopacz zna sytuację spółki. Była ona omawiana podczas Rady Ministrów i zmian w ustawie o Agencji Rynku Rolnego. Przed poniedziałkową rozmową z szefową rządu jest spokojny. Przypomina, że nowelizacja ustawy poparta przez władze zakłada, że ELEWARR został przekazany pod władanie Ministerstwa Skarbu Państwa.

Sawicki pisemnie poprosił NIK o dodatkowe wyjaśnienia na temat wyników kontroli.