Kierowca, który we wtorek w Ostródzie potrącił 19-latkę na przejściu dla pieszych, a potem uciekł z miejsca wypadku i spalił auto, ma postawione zarzuty. Chodzi o spowodowania wypadku i nieudzielenia pomocy poszkodowanej. Mężczyźnie grozi do 4,5 roku więzienia.

Kiedy mężczyzna zorientował się, że funkcjonariusze ustalili jego dane i jest poszukiwany, postanowił sam zgłosić się w komendę - powiedziała Radiu Olsztyn podkomisarz Bożena Bujakiewicz z ostródzkiej policji.

Podczas przesłuchania tłumaczył, że nie zauważył kobiety na przejściu dla pieszych i nie zdążył zahamować. Jak mówił, wystraszył się i kiedy zobaczył, że kobiecie jest udzielana pomoc, uciekł. Następnie postanowił, że spali samochód, by zatrzeć ślady.