"Artykuł jest pełen kłamstw i insynuacji. Czegoś tak nieprofesjonalnego i paskudnego moralnie nie widziałam" - powiedziała na antenie TVN24 Anna Grodzka komentując artykuł w tygodniku "wSieci".

Wczoraj w tygodniku "wSieci" ukazął się artykuł, którego autorzy twierdzą, że transseksualność Anny Grodzkiej jest projektem politycznym, a posłanka mieszka z heteroseksualną kobietą i w domu zakłada męskie ubrania.

Na antenie TVN24 Grodzka odniosła się do treści artykułu. Posłanka stwierdziła m.in., że diagnozę o transseksualności ma d 33 lat, a kobietą czuła się od zawsze.

Grodzka zaprzeczyła również temu, że rzekomo mieszka pod jednym dachem z kobietą. Powiedział, że dom, w którym mieszka, to bliźniak. - W jednej jego części mieszkają moi przyjaciele, Lalka Podobińska i jej mąż, z którymi znam się od 2006 roku - powiedziała.

Kandydatka Zielonych na prezydenta RP stwierdziła, że czegoś tak "nieprofesjonalnego i paskudnego moralnie" nie widziała i zastanawia się nad złożeniem pozwu przeciwko "wSieci". Na koniec programu Grodzka porwała tygodnik na kawałki.