Kanclerz Niemiec, premierzy Wielkiej Brytanii, Włoch i Polski, a także przewodniczący Rady i Komisji Europejskiej - to tylko niektórzy z przywódców, którzy mają pojawić się na niedzielnej manifestacji. "Będę tam z nimi" - mówił prezydent Francji Francois Hollande. Premier kraju Manuel Valls zachęcał z kolei wszystkich swoich rodaków do udziału w marszu. "Atak na Francję to atak na tolerancję i wolność. Wszyscy dla których te wartości są ważne muszą pokazać swoją nienawiść i odrazę wobec terroryzmu, a przede wszystkim miłość do Francji" - powiedział telewizji TF1.
Nie wiadomo jeszcze czy w marszu weźmie udział Marine Le Pen, szefowa Frontu Narodowego, znanego ze swoich antyimigranckich haseł. Decyzję w tej sprawie ma ogłosić dziś po południu.