Ukraina i reszta świata nie uzna wyborów lokalnych, które chcą przeprowadzić separatyści. Taką deklarację złożył prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. Jak zaznaczył, ma nadzieję, że podobne stanowisko w tej sprawie przedstawi Rosja.

Kijów zaproponowały separatystom przeprowadzenie wyborów pod auspicjami władz centralnych na terenie proklamowanych przez rebeliantów "republik ludowych". Bojownicy odrzucili jednak tę ofertę, deklarując, że sami zorganizują wybory na 2 listopada bez nadzoru stolicy.

Podczas konferencji prasowej Petro Poroszenko odniósł się również do kwestii gospodarczych. Ukraiński prezydent zaznaczył, że zrobi wszystko, by zatrzymać ataki spekulacyjne na hrywnie. Jak powiedział, jego celem jest przywrócenie stabilności na ukraińskim rynku walutowym. Poroszenko dodał również, że jego kraj potrzebuje dodatkowego miliarda euro pomocy od Unii Europejskiej i miliarda dolarów gwarancji finansowych od Stanów Zjednoczonych.