Dla Stanów Zjednoczonych rozpoczynający się szczyt NATO będzie przede wszystkim ważny nie tylko ze względu na trwający konflikt we wschodniej Ukrainie. Bardzo ważną sprawą będzie również dyskusja nad zahamowaniem terrorystycznej działalności bojowników z Państwa Islamskiego.

Amerykańskie media podkreślają, że wtorkowa wizyta Baracka Obamy w Estonii i słowa wypowiedziane przez prezydenta zapewniające o ścisłym sojuszu z państwami nadbałtyckimi potwierdzają tylko główny temat szczytu NATO w Newport. Zdaniem politologa z Chicago, dziennikarza tamtejszego Radia Echo Aleksandra Simińskiego, stanowisko Waszyngtonu wyrażone w Talinie ma również za zadanie ostrzeżenie Kremla przed jego ekspansywną działalnością na wschodzie Ukrainy.

Dla administracji Baracka Obamy równie ważny, jeśli nie ważniejszy, podczas szczytu NATO będzie temat sytuacji na Bliskim Wschodzie, przede wszystkim w Syrii i Iraku. Waszyngton chce, aby wraz z sojusznikami opracować plan, który doprowadzi do zlikwidowania terrorystów z Państwa Ismalskiego.