PSL jest zainteresowane pięciorgiem europosłów PO: Paweł Zalewski z Warszawy, Sławomir Nitras ze Szczecina, Joanna Skrzydlewska z Łodzi, Jolanta Hübner z Mazowsza oraz Krzysztof Lisek z okręgu składającego się z Podlasia oraz Warmii i Mazur.
Wszyscy oni stoją przed perspektywą utraty miejsca w europarlamencie. Zalewski i Hübner mogą zostać wypchnięci na dalsze miejsca list Platformy przez byłych członków rządu, którym premier obiecał europejskie mandaty. Nitras i Lisek nie znajdą się w ogóle na listach. Zaś Skrzydlewska stoi przed realną perspektywą utraty mandatu ze względu na marne sondaże Platformy – w poprzednich wyborach weszła do PE z trzeciego miejsca w Łodzi, a w tej chwili tylko „jedynka" na łódzkiej liście PO gwarantuje mandat.
Ostateczna decyzja należy do Janusza Piechocińskiego. Przewodniczący PSL w rozmowie z "Rzeczpospolitą" twierdzi, że partia wystawi w wyborach przede wszystkim swoich obecnych europosłów, posłów oraz popularnych samorządowców. Przyznaje jednak, że jego partyjni koledzy prowadzą w europarlamencie różne rozmowy.
Komentarze(6)
Pokaż:
Hanba! dla PSL.
To sa te same antynardowe lajdaki,z tego samego odbytu,rowniez SLD,Palikociarnia.
To sprzedawczyki i likwidatorzy Polski na uslugach obcej agentury i totalitarnegk unijnego bagna.
Dla nich Polska to folwark,polygon dewastacyjny dla wlasnych interesow.
Partia o tak starym rodowodzie niema zaufanych czlonkow,na ktorych narod by zaglosowal.Wstyd!!!.
Hanba, hanba, hanba!
---
Mogliscie sobie dobrac ludzi na kandydatow do EP ze swiata nauki lub praktyki gospodarczej.