Tysiące osób zebrało się przed budynkiem resortu spraw wewnętrznych w Tunisie i szpitalem, do którego przewieziono ciało Brahmiego. Domagają się ustąpienia rządu tworzonego przez islamistów. Policja użyła gazu łzawiącego, aby rozproszyć tłum. Do podobnych demonstracji doszło także w mieście Sidi Buzid, gdzie podpalono dwa lokale rządzącej partii Ennahda.

Największa tunezyjska organizacja związkowa w proteście przeciwko zabójstwu Brahmiego wezwała do strajku generalnego. Dziś z lotnisk w całym kraju nie wystartują, ani nie wylądują, żadne samoloty.

58-letni Brahmi był posłem i koordynatorem Ruchu Ludowego. Otwarcie krytykował islamski rząd. Polityk został zastrzelony na oczach żony i dzieci. Na razie nie wiadomo kto był sprawcą zabójstwa.