Dziennik w ubiegłym tygodniu napisał, że „Pracę naukowców zespołu Macierewicza finansuje powołany przez polityków PiS Instytut im. Lecha Kaczyńskiego oraz Kancelaria Sejmu. Nie wiadomo, ile dotychczas wydano na ich analizy i podróże”. Macierewicz zaprzecza jakoby prace zespołu pod jego kierownictwem były prowadzona za pieniądze sejmowe.
"To jest tylko i wyłącznie kłamstwo Gazety Wyborczej" - powiedział Antoni Macierewicz. Dodał, że w związku z tym prześle pozew Adamowi Michnikowi i poprosi go o stawiennictwo w sądzie. Żaden z ekspertów zespołu parlamentarnego nigdy nie korzystał z finansowania przez kancelarię Sejmu - powiedział Macierewicz.
Jest to kolejna publikacja Gazety na ten temat. Pod koniec lutego ukazał się artykuł, w którym napisano, że eksperci Antoniego Macierewicza „Zaczynają objazd po Polsce. Ich badania i przejazdy finansują powołany przez polityków PiS Instytut im. Lecha Kaczyńskiego oraz Kancelaria Sejmu”.
Komentarze (8)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeZaplacimy oczywiscie my, podatnicy, jak zwykle.
Tyle wlasnie mamy z zabawy Jarka i jego przydupasow w rzadzenie - koszty i wstyd.
Premierher Tusk ogłosił, że w kwietniu powstanie zespół Macieja Laska. Głównym jego zadaniem ma być tłumaczenie tez zawartych w raporcie Millera.herr Donald Tusk stwierdził, że zespół będzie prowadził kampanię „prostującą dezinformację” i „przekłamania oponentów”.
Oznacza to, że za państwowe pieniądze będzie propagowany raport, który jest plagiatem raportu generał Anodiny. Bo w swej istocie raport Millera to splagiatowany raport MAK, Moskiewskiej Agencji Kłamstw.
Teraz powstanie specjalna grupa, która ze wsparciem Kancelarii Premiera, w szczególności Centrum Informacyjnego Rządu, a więc za państwowe pieniądze, będzie promować tezy ze splagiatowanego raportu Anodiny.Donald HerTusk bardzo się przestraszył, że maleje liczba osób wierzących w splagiatowany raport Millera, dlatego potrzebna jest specjalna grupa, której zadaniem będzie propagowanie zawartych w niej kłamstw. To objaw strachu herr Tuska przed prawdą. HerrTusk zapewne wierzy, ze zadziała stara goebbelsowska zasada, że kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą.
Smoleńsk. To jest ważne. Co tam ubożejące społeczeństwo, które nie ma gdzie mieszkać poza 40 letnimi blokami z rozsypującej się wielkiej płyty. Co tam bezrobocie, które goni Hiszpanie i żenujący poziom nauczania w polskich szkołach i uczelniach. Co tam bezpieczeństwo energetyczne i rozwój przemysłu wydobywczego. Co tam kwestie podatkowe i realne obciążenia portfela szarego człowieka.
Nie ważne. Smoleńsk. To jest ważne.