"Ja jestem przeciwko małżeństwom (homoseksualnym - red.), temu całemu cyrkowi, że kobieta przebiera się za mężczyznę i vice versa. Ale w spokojny sposób trzeba rozwiązać problemy tych ludzi i chcę taką ustawę uchwalić" - powiedział "Kropce nad i" w TVN 24 Stefan Niesiołowski. "Tutaj milczenie jest najlepszą odpowiedzią" - odpowiedział posłowi PO obecny w studiu Robert Biedroń.

Z Moniką Olejnik Biedroń i Niesiołowski rozmawiali m. in. o zeszłotygodniowym głosowaniu nad projektami ustaw o związkach partnerskich. Sejm odrzucił wtedy wszystkie projekty.

W czasie debaty na temat związków osób nie będących małżeństwami, minister sprawiedliwości poseł PO Jarosław Gowin podkreślał, że byłyby one niezgodne z konstytucją, a ich brak ustawy zasadniczej nie narusza. Minister sprawiedliwości tłumaczył, że przyjęcie ustawy o związkach partnerskich będzie furtką do usankcjonowania adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Polityk Platformy Obywatelskiej podkreślał, że nigdy na podobne prawo się nie zgodzi.

Stefan Niesiołowski inaczej podchodzi do tej sprawy. "Ja bym chciał, żeby w Polsce nie było homoseksualistów, ale są. I trzeba jakoś z tym faktem przejść do porządku. Chciałbym, żeby nie było homoseksualistów, rozwodów, konkubentów, ale są i polityk musi stanąć wobec tej rzeczywistości. Ja jestem przeciwko małżeństwom (homoseksualnym - red.), temu całemu cyrkowi, że kobieta przebiera się za mężczyznę i vice versa, paradom i prowokacyjnemu zachowaniu. Ale w spokojny sposób trzeba rozwiązać problemy tych ludzi i chcę taką ustawę uchwalić" - powiedział Niesiołowski w TVN 24.

W odpowiedzi Robert Biedroń stwierdził: "Tutaj milczenie jest najlepszą odpowiedzią. Poseł PO mówi, że chciałby, żeby nie było homoseksualistów i porównuje do patologii. Ja się czuję niekomfortowo".

Grodzka wicemarszałkiem?

Politycy poruszyli też temat odwołania wicemarszałek Sejmu Wandy Nowickiej i zastanawiali się nad kandydaturą Anny Grodzkiej na to stanowisko.

Ruch Palikota odwołał Nowicką po medialnej burzy wokół wysokich nagród, jakie przyznało sobie Prezydium Sejmu. Łączna suma nagród dla prezydium Izby, jakie przyznała Ewa Kopacz, wyniosła prawie 250 tysięcy złotych. Sama marszałek Sejmu otrzyma przy tym 45 tysięcy złotych nagrody, a wicemarszałkowie po 40 tysięcy. Po publikacjach w prasie Ewa Kopacz poinformowała, że nagrody dla marszałka i wicemarszałków Sejmu zostaną zawieszone do końca kadencji.

Według Niesiołowskiego "nikt tak nie pomógł sprawie pani Grodzkiej jak pani Pawłowicz". Ostre wypowiedzi posłanki PiS Krystyny Pawłowicz - która podczas spotkania Klubu Gazety Polskiej w Mińsku Mazowieckim powiedziała o posłance Ruchu Palikota miedzy innymi: "To nie jest tak, że jak się człowiek nażre hormonów i zrobi sobie operację, to się staje kobietą. Kod genetyczny decyduje" - sprawiły, że nawet osoby o takich poglądach jak Niesiołowski zaczęły zastanawiać się nad kandydaturą Grodzkiej.

"Zasługi pani Grodzkiej nie są zbyt wielkie, jednak wicemarszałek powinien mieć wyższy staż parlamentarny, większe osiągnięcia. Nie ma tego. Pan Palikot robi nieuczciwie, w cyniczny sposób, typowy dla siebie, wykorzystuje panią Grodzką. Żeby mówiono o tym w mediach" - zaznaczył w TVN 24 Niesiołowski.

Robert Biedroń odpowiedział na te słowa Niesiołowskiemu: "Nikt nie wykorzystuje pani Grodzkiej, a przez pana marszałka przemawia nienawiść. Tutaj argumenty merytoryczne się nie liczą, liczy się to, że dokonała korekty płci. O to jest cały spór. Anna Grodzka jest naszą kandydatką i proszę, żeby to uszanować" - apelował.