"Zakaz wstępu dla polityków PO"- tablice o takiej treści witają wszystkich wjeżdżających do Zakopanego. Banery zostały powieszone na prywatnym terenie, a ich autorką jest Anna Paluch - posłanka Prawa i Sprawiedliwości.

Parlamentarzystka tłumaczy, że powieszone tablice mają przypomnieć wszystkim o tym, że to właśnie partia rządząca chce sprzedać Polskie Koleje Linowe. Anna Paluch dodaje, że powiesiła banery, bo na inne formy protestu nikt nie zwracał uwagi, łącznie z działaniami jakie podejmowała jako poseł. Paluch dodaje, że chciała powiesić większe billboardy, ale żadna z firm zajmujących się reklamą, nie zdecydowała się na to.

Plakaty budzą pod Tatrami sprzeczne uczucia - jednym się podobają, inni uważają że forma protestu jest niewłaściwa. Jerzy Jędrysiak radny miasta Zakopane podkreśla że wywieszanie takich banerów nie jest dobrym pomysłem, bo istnieją inne formy dyskusji.

Wczoraj w Zakopanem przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości zaapelowali do premiera Tuska aby ten natychmiast wstrzymał prywatyzację Polskich Kolei Linowych. Jak tłumaczą politycy PiS, bez kolejek linowych Podhale nie ma szans na zorganizowanie zimowej olimpiady. A przecież sam Donald Tusk popiera pomysł zorganizowania igrzysk w Małopolsce.