Jak informuje "Newsweek" w kilka dni po pogrzebie prezydenta Lecha Kaczyńskiego w krypcie na Wawelu złożona została dodatkowa trumna ze szczątkami przywiezionymi z Rosji. Na pytanie dziennikarzy "Newsweeka", dlaczego nie uczestniczył w drugim pogrzebie brata, Jarosław Kaczyński odpowiedział, że nie został o nim poinformowany.
"Byliśmy akurat w Pałacu, gdy do bratanicy dotarła wiadomość, że do Polski przywieziono dalsze szczątki. Byliśmy zaszokowani. Jednak potem nikt mnie nie zawiadomił, kiedy będzie dodatkowy pogrzeb, w każdym razie nic takiego nie pamiętam" - powiedział w wywiadzie dla "Newsweeka" prezes PiS.
Kaczyński w wywiadzie wyjaśnił, że nie ma żadnych wątpliwości, że na Wawelu pochowano szczątki jego brata. Ciało Lecha Kaczyńskiego rozpoznał od razu w Smoleńsku, podczas identyfikacji ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu. Jednocześnie przyznał, że do czasu pochówku ciało prezydenta bardzo się zmieniło. "(...) żegnałem Leszka zupełnie nie do poznania" - powiedział Kaczyński.
Kiedy nastąpi koniec smoleńskiej żałoby?
Na pytanie, kiedy przyjdzie czas na koniec żałoby po katastrofie smoleńskiej, prezes PiS odpowiedział, że wówczas gdy w Warszawie stanie pomnik ofiar, zwłaszcza prezydenckiej pary.
Kaczyński zdradził również w wywiadzie szczegóły organizowanych przez PiS obchodów pierwszej rocznicy katastrofy smoleńskiej. Rano, 10 kwietnia, odbędzie się msza święta, później złożenie wieńców przed Pałacem Prezydenckim i na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie, a kulminacja obchodów nastąpi ok. godz. 16 na Krakowskim Przedmieściu.
Prezes PiS kolejny raz powtórzył, że nie ma zamiaru wziąć udziału w obchodach rocznicowych organizowanych przez Kancelarię Prezydenta.