O zakończenie protestu w Sejmie zaapelowała we wtorek do matek niepełnosprawnych minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska. Podkreśliła, że zaproszenie do rozmów w ministerstwie i w Centrum Dialogu jest aktualne.

"Ja mogę jeszcze raz prosić mamy protestujące ze swoimi niepełnosprawnymi dziećmi, często już dorosłymi, o zakończenie tego protestu i pokazanie, że wykazujemy maksimum dobrej woli, że negocjacje w świetle kamer, na korytarzach sejmowych, to nie powinna być droga do budowania spójnej polityki wobec osób niepełnosprawnych" - powiedziała Rafalska po podpisaniu porozumienia ws. wsparcia osób niepełnosprawnych przez Radę Ministrów.

Podkreśliła, że aktualne pozostaje zaproszenie do ministerstwa i Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog". "Spotkał się premier rządu, był prezydent, moja rola jest zupełnie służebna, więc ile razy trzeba, ja tam mogę być, można na mnie krzyczeć, jeżeli z tego będzie jakiś efekt" - mówiła minister.

Przyznała, że w programach polityki społecznej "kolejka do załatwiania różnych spraw jest ciągle długa i nawet jak jest dużo pieniędzy, to zawsze dokonujemy jakiegoś wyboru, co jest teraz".

"Ktoś powiedział, że to są ochłapy, ja to usłyszałam. Czy 550 mln, pół miliarda to jest ochłap? Może pięć milionów, 10, 15 w stosunku do budżetu. Czy łatwo się rozmawia przy mediach i prowadzi dyskusję i negocjacje?" - pytała.

Rzecznik rządu Joanna Kopcińska zaapelowała, by nie mówić, że porozumienie podpisane z częścią protestujących wprowadziło podział. "Nie mówmy o tym, że (porozumienie) podzieliło. Bo zapisy dołączonego projektu ustawy są dla wszystkich. Te pieniądze, te 550 mln zł, trafi do osób, które są zapisane w projekcie ustawy" - zaznaczyła.