Unia Europejska nie jest klubem altruistów, a obecny szef Rady Europejskiej Donald Tusk nie realizował interesu Polski - ocenił minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski. Według niego Jacek Saryusz-Wolski to obecnie jedyny oficjalny kandydat na szefa RE.

Na czwartek i piątek w Brukseli zaplanowany jest szczyt UE, na którym ma zapaść decyzja o wyborze szefa Rady Europejskiej na kolejne 2,5 roku. Na początku lutego Donald Tusk, który na ten urząd został wybrany latem 2014 r., zadeklarował chęć kontynuowania dotychczasowej pracy.

W sobotę resort spraw zagranicznych poinformował, że europoseł Jacek Saryusz-Wolski jest kandydatem polskiego rządu na stanowisko szefa Rady Europejskiej. Tego samego dnia Saryusz-Wolski został, na wniosek Schetyny, wykluczony z PO. W poniedziałek europoseł poinformował, że wystąpił z Europejskiej Partii Ludowej, której był wiceszefem.

Szef MSZ pytany w środę w RMF FM o list premier Beaty Szydło dot. kandydatury Saryusz-Wolskiego mówił, że polski rząd ma wiele zarzutów wobec obecnego szefa RE Donalda Tuska.

W środę rzecznik rządu Rafał Bochenek powiedział PAP, że premier Beata Szydło w liście do unijnych przywódców przedstawiła argumenty dotyczące kandydatury Jacka Saryusz-Wolskiego na stanowisko szefa RE. Szefowa rządu tłumaczy w nim także, dlaczego rząd nie może poprzeć Donalda Tuska

Jak zaznaczył w środę Waszczykowski zarzuty polskiego rządu wobec Tuska dotyczą m.in. "przyłączenia się ideowo do próby puczu" w grudniu ubiegłego roku oraz stronniczości obecnego szefa RE.

"Poza tym zarzucamy mu, iż w czasie jego kadencji miały miejsce dwa wielkie kryzysy europejskie. To jest Brexit, który zaczynał się i on nie reagował jako urzędnik wysokiego szczebla Unii Europejskiej" - powiedział Waszczykowski.

"Powinien włączyć się w kampanię ratowania wizerunku Unii Europejskiej" - dodał.

Waszczykowski podkreślił, że w środę będzie rozmawiał na temat kandydatury Saryusza-Wolskiego z szefem MSZ Niemiec Sigmarem Gabrielem, a premier Beata Szydło w czwartek odbędzie podobne spotkanie w Brukseli.

Pytany, czy kandydat na szefa RE nie powinien pełnić wcześniej podobnej funkcji, co były premier Donald Tusk odpowiedział, że "nie ma takiego powodu". "Nigdzie nie jest zapisane w dokumentach UE, że przewodniczącym Rady Europejskiej ma być premier czy prezydent" - powiedział.

Waszczykowski ocenił, że Tusk jako szef RE nie realizował interesu Polski, podczas gdy większość urzędników w UE zabiega o interes narodowy. "Unia Europejska - podkreślam wielokrotnie - nie jest klubem altruistów. Jest to instytucja wymyślona po to, żeby służyła interesom państw narodowych" - mówił Waszczykowski.

"Jeśli dzisiaj państwo narodowe, członkowskie, Polska, ma swój interes, żeby w tej instytucji był przedstawicielem Polak, taki Polak, którego proponujemy teraz, to instytucja powinna reagować" - dodał.

Waszczykowski podkreślił również, że kwestię kandydatury Saryusza-Wolskiego analizowano od grudnia. "Już od grudnia pojawiało się w różnych sytuacjach nazwisko Jacka Saryusz-Wolskiego" - mówił.

Według szefa MSZ do tej pory nie zgłoszono żadnego innego kandydata poza Jackiem Saryuszem-Wolskim. "Ostatnich kilka dni przesiedziałem w Brukseli, uczestniczyłem w dwóch radach ministerialnych: radzie do spraw zagranicznych i radzie do spaw ogólnych i na żadnej z tych rad ministrowie spraw zagranicznych innych krajów UE nie zgłosili żadnego innego kandydata" - mówił Waszczykowski.