Przeniesienie obrad Sejmu do Sali Kolumnowej było dopuszczalne; doszło za to do złamania regulaminu przez zblokowanie poprawek do projektu budżetu - uważa wicemarszałek Stanisław Tyszka (Kukiz'15). Mamy niebezpieczną sytuację, do której doprowadziły partyjne plemiona - ocenił.

W związku z planem marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego ograniczenia dostępu obywateli do informacji poprzez usunięcie mediów z Sejmu od 2017 r. PROTESTUJEMY!

"Mamy niebezpieczną, nową sytuację, do której oba plemiona partyjne doprowadziły. Został złamany regulamin Sejmu przez zblokowanie poprawek (do projektu budżetu), mamy przeniesienie obrad Sejmu. Sytuacja jest niesympatyczna, jeszcze bardziej zniechęca Polaków do klasy politycznej" - powiedział Tyszka dziennikarzom w Sejmie.

Pytany czy na Konwencie Seniorów były rozmowy o ustępstwach Kancelarii Sejmu ws. planów obsługi prac Sejmu przez media wicemarszałek odparł: "Taką miałem informację. Po porannym Prezydium odbyło się spotkanie przedstawicieli Kancelarii Sejmu z przedstawicielami klubów poselskich. Ponoć jakieś ustępstwa były".

"Od początku byłem przeciwko jakimkolwiek zmianom, jeśli chodzi o pracę dziennikarzy, ale nigdy nie posunąłbym się do tego co robi Nowoczesna, do tej obstrukcji, tych wrzasków, uniemożliwiania pracy parlamentu. Do wszystkiego można dojść normalną rozmową" - dodał Tyszka.

Pytany czy będą wyciągnięte konsekwencje wobec posłów Kukiz'15, którzy wzięli udział w głosowaniach w Sali Kolumnowej Tyszka podkreślił: "Będziemy o tym rozmawiać. Ci posłowie zgodzili się na przeniesienie obrad. To nie jest coś czego nie można zrobić. Nie można za to złamać regulaminu".