Dokładnie za rok startują piłkarskie mistrzostwa Europy w Polsce i na Ukrainie. Przyjrzymy się przygotowaniom czterech miast gospodarzy do turnieju. Na początek Gdańsk, który liczy, że właśnie tam odbędzie się wrześniowy mecz Polska – Niemcy.
Gdańsk zyskał na Euro co najmniej 3 mld zł. Jak wylicza Magda Skorupka-Kaczmarek z Gdańskich Inwestycji Komunalnych, tylko siedem kluczowych projektów, które nadzoruje GIK, przyniesie mu ponad 2,4 mld zł. – Budowa trasy W-Z jest warta ok. 150 mln zł, połączenie portu lotniczego z Portem Morskim Gdańsk – ok. 1,2 mld zł, budowa Trasy Sucharskiego – ponad 362 mln zł, nowej linii tramwajowej – około 350 mln zł, a wdrażanie systemu zarządzania ruchem Tristar – ok. 135 mln zł. Do tego dochodzi ponad 860 mln, za które zostanie zbudowany stadion. Powstaje też infrastruktura, za którą płaci budżet centralny.
O tym, że Gdańsk będzie jednym z organizatorów Euro 2012, Komitet Wykonawczy UEFA poinformował w maju 2009 r. Ale miasto pierwsze przygotowania poczyniło już wcześniej. W październiku 2007 r. – w kilka miesięcy po zgłoszeniu przez Polskę i Ukrainę kandydatury do organizacji turnieju – powołało spółkę celową Biuro Inwestycji Euro Gdańsk 2012 (BIEG 2012), która nadzoruje budowę stadionu. Pierwsze prace rozpoczęły się już w połowie 2008 r. – od likwidacji ogródków działkowych. Teraz, gdy obiekt jest już na ostatnim etapie budowy, samorządowcy uważają, że PGE Arena jest największym osiągnięciem infrastrukturalnym miasta. I nawet niefortunny falstart z próbą zorganizowania na PGE Arena meczu Polska – Francja nie zaszkodzi wizerunkowi Gdańska. Tym bardziej że ostatnio pojawiła się szansa zatarcia złego wrażenia.
– W związku z problemami na Stadionie Narodowym coraz bardziej realne staje się rozegranie w Gdańsku meczu Polska – Niemcy 6 września – mówi Michał Brandt z gdańskiego Projektu Euro 2012.
Dzięki turniejowi przyspieszyły także inwestycje infrastrukturalne. Gdańskowi udało się pozyskać dofinansowanie z UE na budowę trasy W-Z, którą planowano jeszcze w latach 70. Inwestycja o wartości 150 mln zł dostała 85-proc. wsparcie z UE i pomoże w dostaniu się z centrum miasta na obwodnicę.
Innym sztandarowym projektem komunikacyjnym jest powstający nowy terminal lotniska, na którym pierwsi pasażerowie mają zostać odprawieni 1 kwietnia 2012 r.
Ale nie wszystko idzie zgodnie z harmonogramem. Choć do mistrzostw jeszcze rok, z opublikowanego wczoraj raportu NIK wynika, że spośród 6. kluczowych dla Euro inwestycji realizowanych przez GIK cztery spółka odda do użytku dopiero po mistrzostwach. Opóźnienia dotyczą np. połączenia portu lotniczego z Portem Morskim Gdańsk i wdrożenia Zintegrowanego Systemu Zarządzania Ruchem.
Mimo to skala inwestycji w mieście ożywiła sektor budowlany. – Tylko przy stadionie pracuje 2,5 tys. osób – mówi Michał Brandt. Zadowolenia nie kryją też przedstawiciele firm startujących w kolejnych przetargach. – Portfel zamówień mamy zapełniony na ten i następny rok – mówi Mateusz Gdowski z firmy Bilfinger Berger, generalnego wykonawcy wartej ponad 1 mld zł obwodnicy Gdańska. Ma być całkiem gotowa w lipcu 2012 r., ale kierowcy pojadą nią jeszcze w maju, przed turniejem.
Samorządowcy w kontekście Euro dobrze oceniają współpracę z sektorem prywatnym. Jedną z platform współpracy jest powołany w 2008 r. Społeczny Komitet Wsparcia Gdańska. Zrzeszeni w nim przedsiębiorcy w ramach projektu „Junior Gdańsk 2012” współfinansują budowę 16 szkolnych boisk. – Pokrywają dwie trzecie kosztów, resztę dokłada miasto.
Wkrótce przed Gdańskiem i innymi organizatorami Euro 2012 test: 15 czerwca UEFA oceni stopień przygotowania Polski i Ukrainy do turnieju.

Zbigniew Weinar, biuro prezydenta Gdańska ds. sportu

W naszym mieście zbudowaliśmy najpiękniejszy stadion w Polsce
Jakie nowe doświadczenia wyniesie gdański samorząd po Euro 2012?
Największym osiągnięciem jest budowa najładniejszego stadionu w Polsce. Ważnym doświadczeniem było powołanie spółek celowych do realizacji konkretnych zadań. Spółka Biuro Inwestycji Euro Gdańsk 2012 była odpowiedzialna za budowę stadionu i świetnie się sprawdziła. Obowiązują w niej inne niż w urzędzie miasta zasady płacowe. W urzędzie mamy widełki płacowe dla danego stanowiska i np. inspektor nie może zarabiać więcej, niż określają to zasady. Pieniądze takie nie byłyby atrakcyjne dla wysokiej klasy specjalistów z branży budowlanej, i to wyraźna przewaga spółki.
Co było największą przeszkodą przy przygotowaniach do turnieju?
Odwołania i protesty przy przetargach – zmora miast realizujących duże inwestycje – nie były kłopotem. Problemów dostarczają grunt, na którym położone jest miasto i wysoki poziom wód gruntowych. Oznacza to badania i często wymianę gruntu, a to pociąga koszty i wydłuża czas realizacji.
Jak oceniają państwo współpracę z rządem?
Dobrze. Dzięki spółce PL.2012 współpracują ze sobą wszystkie miasta gospodarze, a w ramach grupy G5, przedstawiciele miast i PL.2012.