Ponad 100 strażaków i 20 wozów strażackich zostało wysłanych w czwartek do centrum miasta Sydney w Australii, by opanować pożar siedmiopiętrowego budynku znajdującego się blisko stacji kolejowej - informuje australijski portal ABC News.

Ogień wybuchł we wpisanej na listę zabytków dawnej fabryce kapeluszy przy Randler Street, która miała zostać przekształcona w hotel. Osoby znajdujące się w kilku sąsiednich budynkach w dzielnicy Surrey Hills zostały ewakuowane.

Część ulic w mieście została zamknięta ze względów bezpieczeństwa.

W mieście trwa panika; ludzie zaczęli krzyczeć, gdy na ulicę posypały się cegły i duże fragmenty ścian - opisuje ABC News.

Mieszkańcy miasta dzielą się nagraniami ze zdarzenia w mediach społecznościowych, na których widać olbrzymi ogień i unoszący się czarny dym - https://tinyurl.com/4sdsa8rb. (PAP)

kjm/ tebe/