Wiem, że jeden ze zgłoszonych przez nas kandydatów do komisji ds. rosyjskich wpływów zmienił swoją decyzję i zrezygnował; będziemy zgłaszali w to miejsce innego kandydata - powiedział w środę rzecznik PiS Rafał Bochenek.

Bochenek został zapytany na konferencji prasowej w Sejmie o to, czy plan PiS się posypał, bo zrezygnował jeden ze zgłoszonych przez partią rządzącą kandydatów do komisji ds. rosyjskich wpływów Marek Czeszkiewicz i czy w takim razie ten punkt - wybór członków komisji - będzie głosowany w środę na posiedzeniu Sejmu.

"My od samego początku chcemy komisję ds. rosyjskich wpływów w Polsce powołać. Uważamy, że ona powinna powstać. Był określony termin przez panią marszałek Elżbietę Witek do wczoraj do godziny 20 na zgłoszenie kandydatów. Jako Prawo i Sprawiedliwość zgłosiliśmy (dziewięciu) swoich przedstawicieli, kandydatów do tej komisji. Wiem, że rzeczywiście jeden z nich zmienił swoją decyzję i będziemy zgłaszali w to miejsce innego kandydata" - powiedział Bochenek.

Podkreślił, że osób chętnych do tej komisji PiS ma bardzo dużo. "Fachowców, którzy znają się na tym obszarze bardzo dobrze i do godz. 16. 30 jest zakreślony termin przez panią marszałek i dzisiaj również uzupełnimy naszą listę kandydatów o kolejną osobę" - zapowiedział rzecznik PiS.

"Wiele osób zgłaszało się do tej komisji i tę komisję ukonstytuujemy - mam nadzieję - na tym posiedzeniu Sejmu, ale oczywiście to wszystko zależy od parlamentarzystów" - podkreślił Bochenek.

Sejm w środę o godz. 18 będzie kontynuował przerwane w połowie sierpnia posiedzenie.

Dopytywany, czy zatem nie jest pewne, że ten punkt będzie w środę głosowany, rzecznik PiS odparł, że wszystko zależy od głosowań. "Ta sprawa będzie głosowana, zostanie postawiona na Sejmie. Natomiast to jaka będzie decyzja, to zależy już od poszczególnych parlamentarzystów" - zaznaczył Bochenek.

Termin zgłaszania kandydatów do komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 minął we wtorek o godz. 20. Kluby KO, PSL i Lewicy, tak jak deklarowały wcześniej, nie zgłosiły swoich kandydatów do komisji.

Kandydatami PiS do komisji - według źródeł PAP w PiS - byli: dyrektor Wojskowego Biura Historycznego Sławomir Cenckiewicz, doradca prezydenta prof. Andrzej Zybertowicz, przewodniczący Rady ds. Bezpieczeństwa i Obronności przy prezydencie RP prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski oraz Łukasz Cięgotura, Michał Wojnowski, Marek Czeszkiewicz, Marek Szymaniak, Arkadiusz Puławski i Andrzej Kowalski.

31 maja weszła w życie - powstała z inicjatywy PiS - ustawa o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022, którą prezydent podpisał kilka dni wcześniej, zapowiadając jednocześnie skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego. Następnie - 2 czerwca - Andrzej Duda złożył w Sejmie projekt nowelizacji tej ustawy. Sejm uchwalił ją 16 czerwca. 28 czerwca posłowie odrzucili sprzeciw Senatu do tej noweli. Prezydent podpisał nowelizację 31 lipca. W sierpniu weszła ona w życie.

Zgodnie z prezydencką nowelą, w komisji ds. badania wpływów rosyjskich nie będą mogli zasiadać parlamentarzyści, zniesione zostały środki zaradcze zapisane wcześniej w ustawie (to m.in. zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi na okres do 10 lat), a głównym przedmiotem stwierdzenia komisji będzie uznanie, że dana osoba nie daje rękojmi należytego wykonywania czynności w interesie publicznym; odwołanie od decyzji komisji ma być kierowane do Sądu Apelacyjnego w Warszawie.

Zgodnie z ustawą w skład komisji wchodzi 9 członków w randze sekretarza stanu powoływanych i odwoływanych przez Sejm. Prawo zgłaszania marszałkowi Sejmu kandydatów na członków komisji w liczbie nie większej niż 9 przysługuje każdemu klubowi poselskiemu lub parlamentarnemu, w terminie wskazanym przez marszałka. (PAP)

autor: Edyta Roś

ero/ itm/