Doświadczenia także ws. komunikacji będą wykorzystywane w przyszłości - mówił w czwartek szef BBN Jacek Siewiera, który był pytany o rozbieżności ws. informowania na temat pocisku znalezionego pod Bydgoszczą.

W czwartek w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego odbyła się narada prezydenta z wicepremierem, szefem MON Mariuszem Błaszczakiem, szefem MSZ Zbigniewem Rauem, ambasadorem Polski przy NATO Tomaszem Szatkowskim oraz szefem Sztabu Generalnego WP gen. Rajmundem Andrzejczakiem i Dowódcą Operacyjnym RSZ gen. Tomaszem Piotrowskim.

Szef BBN podczas konferencji po spotkaniu był pytany, czy podczas rozmów omawiane były wnioski dotyczące rozbieżności ws. informowania na temat pocisku znalezionego w kwietniu pod Bydgoszczą, aby nie było sytuacji, że polityk przekazuje, że nie dostał informacji, a generał mówi, że takie informacje przekazywał, a także czy konflikt w tej sprawie został zażegnany.

"Kluczową kwestią jest to, o czym był informowany, bo każdy z uczestników tej sytuacji, każda ze stron zabierająca głos w tej sytuacji, mówiła o tym, czy była informowana czy nie, nie odnosząc się bezpośrednio do tego, o czym była informowana, bo był to element informacji klauzulowanej, stąd też są to doświadczenia, które będą wykorzystywane w przyszłości, również w obszarze komunikacji publicznej" - mówił Siewiera.

Dopytywany, czy konflikt między informującymi stronami został zażegnany, szef BBN odpowiedział: "Wojsko nie zna takiego pojęcia jak konflikt". "Realizacja zadań odbywa się bez względu na to, jakie nastroje panują między żołnierzami, w strukturze wojskowej, w strukturze sił zbrojnych, natomiast bez wątpienia zrozumienie sytuacji, zrozumienie procedur, które obowiązują, które wymagają poprawy, które wymagają doprecyzowania i tego w jaki sposób będą realizowane w przyszłości, jest dużo większe po każdej ze stron" - mówił. Wskazał, że "ogromną rolę będą miały aktualizacje procedur czy podjęcie dyskusji na temat procedur i działania po stronie sojuszniczej". "Takie sytuacje jak te, które obserwujemy w ostatnich dniach, czyli balony przemieszczające się na dużej wysokości z bardzo niewielką prędkością, bardzo słabo widoczne, stanowią bardzo poważne zagrożenie i nowe wyzwanie dla działania sił zbrojnych czy sfery bezpieczeństwa" - podkreślał Siewiera.

Szef BBN pytany, czy minister Błaszczak i gen. Piotrowski mieli podczas spotkania okazję, aby sobie wyjaśnić sprawę rosyjskiego pocisku w bezpośredniej rozmowie i czy każdy przedstawił swoje stanowisko.

"Panowie w naszej obecności podjęli szereg różnych tematów związanych m.in. z organizacją w nadchodzących tygodniach ćwiczenia jednej z brygad w północnej części Polski, która wymaga współpracy między ministerstwem obrony i ministrem obrony a dowódcą operacyjnym. Omówili również kwestie poszukiwań, wykrywania, wyszukiwania obiektów w polskiej przestrzeni powietrznej takich jak te balony, które również wymagają interakcji" - mówił Siewiera. "Wiele tematów, które dotyczyły współpracy, było poruszonych. Nie stwierdziliśmy żadnych trudności w tej komunikacji. Panowie przywitali się, współpracują ze sobą, są ze sobą także w stałym kontakcie telefonicznym w bieżącej działalności operacyjnej" - dodał.

(PAP)

autorzy: Grzegorz Bruszewski, Jakub Borowski

gb/ brw/ itm/