Posłowie Konfederacji złożyli w prokuraturze zawiadomienia, dotyczące m.in. premiera Mateusza Morawieckiego, w związku z bezprawnym, według nich, lockdownem. Podstawą zawiadomień jest art. Kk mówiący o sprowadzeniu niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach.

Zapowiadane już wcześniej zawiadomienia dotyczą oprócz premiera, również b. ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, obecnego szefa MZ Adama Niedzielskiego oraz szefa KPRM, pełnomocnika rządu ds szczepień Michała Dworczyka.

"W czasie tego trwającego zamknięcia społeczeństwa na bazie politycznych decyzji już usłyszeliśmy od premiera, że wygraliśmy z koronawirusem, bo trzeba było wygrać wybory. Usłyszeliśmy od ministra zdrowia, że maseczki nie działają, później ten sam minister wprowadzał przymus tych maseczek" - mówił poseł Konfederacji Adam Dziambor na poniedziałkowej konferencji poświęconej zawiadomieniom skierowanym do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście.

Dodał, że od premiera i od obecnego ministra zdrowia można było usłyszeć, że "kolejne lockdowny nie będą tak ciężkie". "Tymczasem została całkowicie zniszczona polska edukacja, obnażone zostały błędy i problemy jakie ma ochrona zdrowia, upada polska gospodarka. Mimo wielkiego samozadowolenia rządzących, cały czas dostajemy informację o tysiącach upadających polskich firm, o dramatach ludzkich" - powiedział Dziambor.

Poseł Michał Urbaniak ocenił, że obecny "rząd jest większym problemem dla Polaków niż sam koronawirus. "W 2020 roku zmarło o 37 tysięcy więcej ludzi - względem lat wcześniejszych - na choroby niezwiązane z koronawirusem. Rząd poświęci ludzi w imię walki z koronawirusem" - stwierdził.

Z kolei poseł Grzegorz Braun powiedział, że zawiadomienia dotyczą Morawieckiego, Niedzielskiego, Szumowskiego i Dworczyka, których nazwał "czterema jeźdźcami Apokalipsy Anno Domini 2021". Według niego, premier i ci ministrowie, to ludzie, którzy "przyprawią o straty, uszczerbek na zdrowiu, majętności i życiu naród polski".

Dopytywany co konkretnie zarzucają posłowie Konfederacji premierowi i ministrom, powtórzył, że to zarzuty dotyczące utraty zdrowia, życia i mienia trudne do określenia. Dodał, że oprócz "kilkadziesiąt tysięcy zgonów" jest jeszcze "utrata majętności, utrata podstaw egzystencji poprzez uniemożliwienie wykonywania pracy, zawodu". A - jak stwierdził - to, co dzieje się z polskimi dziećmi to "zjawisko, które woła o pomstę do nieba".

Według Brauna, działania rządu podejmowane są w oparciu nie "o prawa, ustawy, konstytucje, ale w oparciu o propagandowe narracje snute na kolejnych konferencjach prasowych, których celem jest najwyraźniej straszenie Polaków". "Temu trzeba się przeciwstawić. My jesteśmy bądź co bądź prawodawcami i nie wolno na milczeć, kiedy prawo jest łamane, nadużywane, kiedy władze najwyższe Rzeczpospolitej działają bez należytej podstawy prawnej" - dodał.

Jak poinformowali posłowie Konfederacji, podstawą zawiadomień są przepisy art. 165 Kodeksu karnego mówiące m.in. o tym, że "kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach: działając w inny sposób w okolicznościach szczególnie niebezpiecznych, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8".