Minister edukacji Annie Zalewskiej udało się obrzydzić ludziom szkołę, zamknąć ją przed 6-latkami, przestraszyć rodziców i ograniczyć miejsca w przedszkolach dla najmłodszych dzieci - tak rok pracy szefowej MEN ocenia jej odpowiedniczka w gabinecie cieni PO Urszula Augustyn.

W poniedziałek gabinet cieni Platformy podsumował rok pracy resortu edukacji pod kierownictwem Zalewskiej. Głos zabierali m.in. b. premier Ewa Kopacz oraz minister edukacji w gabinecie cieni PO Urszula Augustyn.

"Zastanawiając się nad tym podsumowaniem roku działalności pani minister Zalewskiej, zastanawiałam się nad tym, co można powiedzieć, że się jej udało. Pierwsze myśli były bardzo trudne - nie mogłam znaleźć czegoś takiego, ale jednak są takie rzeczy" - powiedziała Augustyn na konferencji prasowej.

"Udało się pani minister Zalewskiej obrzydzić ludziom szkołę, zniechęcić ludzi do szkoły; udało się przestraszyć rodziców, którym (Zalewska) wmówiła, że dzieci przed szkołą trzeba chronić" - oceniła posłanka Platformy. Według niej, obecnej szefowej MEN udało się ponadto "zamknąć szkołę przez sześciolatkami", a także "zniwelować miejsca w przedszkolach dla najmłodszych dzieciaków".

"Udało się mocno poróżnić środowisko nauczycielskie; udało jej się wyprowadzić ludzi na ulicę" - podkreślała Augustyn.