„Naiwni są ci, którzy sądzą, że totalną opozycją są w stanie przekonać tych, którzy wątpią w PiS, żeby zagłosowali inaczej. Totalna opozycja nie zdaje egzaminu” – mówi, o spotkaniu z prezesem PiS, gość RMF FM, szef Nowoczesnej Ryszard Petru.

„Rozwiązaniem problemu nie jest gadanie o tym, że się nigdzie nie widzi światła. Staram się zawsze mieć dużo światła w pomieszczeniach i wieczorem włączam mocne światło, żeby było optymistycznie, żeby wierzyć w dobrą zmianę. Znam też takich, którzy siedzą w ciemnych” – dodaje Petru. Jego zdaniem, prezes PiS na spotkaniu z szefami klubów „wyszedł z przekazem jak baranek, że my tu szukamy porozumienia, a ta straszna opozycja nie chce z nami rozmawiać”.

Szef Nowoczesnej dodaje, że przedstawił ofertę kompromisową - publikacja wyroku TK oraz to, że do 27 kwietnia musi być wprowadzony do składu TK jeden z sędziów, którego PiS powołał w grudniu. „Jeśli ze strony Jarosława Kaczyńskiego będzie sygnał: patrzcie, chcę szukać kompromisu, to nie można dać sygnału, że jesteśmy totalną opozycją. Jeśli do 27 kwietnia okaże się, że prezes PiS będzie brnął dalej, zgłaszając innego kandydata niż ta trója, to świadczy o tym, że zrywa sygnały dotyczące porozumienia” – mówi polityk. Dodaje, że po 27 kwietnia rozmowy nie mają sensu. „Chcę powiedzieć ‘sprawdzam’ i pokazać tym z PiS, którzy wierzą cały czas w dobrą zmianę, że my też możemy szukać kompromisu” – komentuje.

Całkowity zakaz aborcji? „Propozycja, która padła ostatnio, jest niehumanitarna i nieludzka” – uważa gość RMF FM. „Będziemy robić wszystko, żeby to się nie wydarzyło” – zapowiada Petru. Jego zdaniem osoby bogate wyjadą za granicę i dokonają aborcji, a biedne będą to robiły w podziemiu aborcyjnym, z ryzykiem utraty życia. „Sejm, jako PiS, będzie skłonny przyjąć ten projekt uderzający w życie kobiety, a to jest nie o przyjęcia” – mówi polityk.