Dwa tygodnie temu do podobnej akcji doszło na terenie nieruchomości należących do Czesława i Marii Kiszczaków. W domu wdowy po generale zabezpieczono sześć pakietów dokumentów, w tym te dotyczące TW "Bolka". Dwa dni później przeszukiwano także dom letniskowy Kiszczaków w Wiknie pod Nidzicą.
W dzisiejszym numerze tygodnika "Wprost" czytamy, że Wojciech Jaruzelski także przechowywał w swoim domu dokumenty. Tygodnik powołuje się na relację historyka IPN Piotra Gontarczyka, z której wynika, że były premier i przewodniczący Rady Państwa w czasach PRL miał osobiście usuwać kompromitujące go materiały.
"Wprost" pisze, że są poszlaki, jakoby generał Jaruzelski miał wynieść z archiwów część akt dotyczących jego osoby. Z przeprowadzonych kilka miesięcy temu badań Piotra Gontarczyka wynikło, że dokumentację fałszowano, a jej część zniszczono jeszcze w kwietniu 1990 roku, gdy generał był prezydentem RP.