Przemytnicy przewozili Syryjczyków łodziami przez Morze Śródziemne, po czym przerzucali ich do Niemiec. Od każdego brali po kilka tysięcy dolarów. W Niemczech ośrodkami gangu były Berlin i Hanower.
W aresztowaniach podejrzanych uczestniczyły jednostki antyterrorystyczne.
Według szefa niemieckiej policji Dietera Romanna, operacja rozbicia gangu była jedną z największych tego typu akcji.