MSZ w Moskwie już zareagował na to zdarzenia.
- Decyzja polskich władz jest sprzeczna z zobowiązaniami Warszawy w sprawie umożliwienia działalności międzynarodowych organizacji, szczególnie jeśli chodzi o znajdujące się w polskiej stolicy Biuro OBWE do spraw instytucji demokratycznych i praw człowieka- stwierdza MSZ w Moskwie.
Pod egidą tego Biura odbywała się narada, na którą jechał Muradow. "Działania polskich władz są poważnym naruszeniem celów i zasad pracy OBWE, w szczególnie instytucji powołanej do obrony praw człowieka"- napisano.
Rosyjski MSZ podkreśla, że "to kolejny nieprzyjazny gest Polski".