Ewa Kopacz - o wczorajszej wypowiedzi ambasadora Rosji w Polsce. Szefowa rządu powiedziała, że dyplomata takiej rangi powinien zajmować się budową zgody i przyjaznych relacji między krajami.

- Mogłabym odpowiedzieć jednym zdaniem, bardzo mocnym, ale nawet dzieci w Polsce wiedzą, że ani Ribbentrop, ani Mołotow nie byli Polakami - powiedziała premier.

Wczoraj w programie "Czarno na Białym" w TVN24 ambasador mówił m.in. o tym, że Polska była "współwinna" niemieckiej agresji na nasz kraj w 1939 roku, a Związek Radziecki "tylko się bronił", atakując Rzeczpospolitą 17 września. Ocenił, że w tej chwili stosunki polsko-rosyjskie są najgorsze od 1945 roku. Powiedział również, że nie z winy Rosji.

- To wybór strony polskiej, która zamroziła nasze kontakty polityczne - powiedział Siergiej Andriejew.